środa, 19 stycznia 2011

Przemyslenia i decyzja

Gdy tak przeczytałam wszystkie artykuły oraz porady i rodzaje ogrodów nie dziwie się że mój ogród jest tylko nasz (rodzinny).
Własnie po zagłębianiu się we wszystkie artykuły doszlam do wniosku, że żaden rodzaj ani architekt nie zrobi tego idealnie, jeżeli ja co noc mam inny pomysł. Ustalone ogród powstaje na drodze kompromisu ziemi, naszych potrzeb oraz potrzeb dzieci.
Gdy słonko zaczęło mocniej przygrzewać Marcin - mój mąż stwierdził że ogród na wsi bez warzywniaka nie może istnieć. Ok ale tylko kawałeczek, gdzie będzie wszystkiego po trochę. Zamówiona została wywrotka czarnoziemu. Przyjechał transport usypał nam dwie góry ziemi i pojechał. I co teraz? Pierwsze wrażenie rewelacja - ziemia lekka i czarna.Następne wrażenie to juz nie tylko wysiłek umyslowy ale - taczka + łopata i scieżka do kąta na ogródek. Tak właśnie przez parę, no dobra parenascie dni powstawał nasz warzywniak. Między czasie zagłądałm do wszystkich sklepów ogrodniczych i marzyłam jak te wszystkie krzaczki będa pięknie wyglądały w naszym ogrodzie. Oczywiście rzeczywistość trochę mnie ściągnęła na ziemię. Podczas tysiąca i jednej wyrawy kupiłam masę nasion do naszego warzywniaka, ale musiałm przez jakis miesiąc tylko na nie potrzeć bo było jeszcze za wcześnie.
Majówka. jak to miło powiedzieć. Nic mylnego pierwsza majówka w naszym ogrodzie. Nie jestem pewna czy opowiadać również ten etap pracy u podstaw. Spróbuje przybliżyć trudne początki prawdziwej pracy przy zakładaniu ogrodu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz